czwartek, 10 lutego 2011

Czupakabra jedzie

O tak, sesja is officially over! Ostatni egzamin właśnie przeszedł do historii, a ja już zapatruje się na jutrzejszy wyjazd. Bowiem Czupa wybiera się na narty. W góry. W Alpy. Do Francji! Ze studentami. Czyli dreams come true. Wyjazd potrwa aż do 20 lutego i zakończy swój bieg tam gdzie się zacznie – czyli w mieście Kraka. Potem pobyt w domciu gdzie sobie odpocznę od picia ze studentami, jeżdżenia po francuskich stokach i ogólnego na wszystkiego wyjebania!
Bo ostatnio tak właśnie się zapatruje na wszystko – jem co chcę, robię co chcę i ogarniam się życiowo. Na przyszły semestr mam masę planów których realizacji już nie mogę się doczekać! Będę po raz kolejny mentorem – tym razem dla Christine z Berlina (wydaje się miła, mam nadzieję, że spotkamy się na piwie i zaskoczy między nami nić niemiecko-polskiej sympatii! Bo ja kocham Niemców mimo, że ja Niś fer sztejen. Aż wstyd, bo z mamy strony niemieckie korzenie mam). Poza tym cały marzec spędzę na praktykach.
Z rzeczy doczesnych i teraźniejszych to świat chyba stanął na głowie – nikt chyba oprócz Czupy nie świętował wczoraj Międzynarodowego Dnia Pizzy! A przecie warto zatopić kły w przesmacznym cieście z serem, pieczarkami i kukurydzą. Niestety piekarnik nadal nie żyje, więc pizza był kupna, aczkolwiek wyborna. Mniam!

Bo jak widać – kota Simona trzeba się słuchać!
A na podsumowanie dnia dzisiejszego zarzucę simonowym cytatem, który i do Czupy się doskonale odnosi:
„W kocie, który chce śniadania, nie ma wyłącznika”
Trzymajcie się ciepło, mua!

6 komentarzy:

  1. Udanego wyjazdu Czupa! Nawet nie wiedziałam, że takowy dzień pizzowy istnieje... muszę go wprowadzić w życie od przyszłego roku :) pozdrawiam Arch :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie widziałam o tym święcie :) zazdroszczę wyjazdu, ale mam nadzieję że będzie się świetnie bawić :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, to picie ze studentami mnie odrobinę przeraża, ale poza tym studia to chyba całkiem przyjemny okres, prawda? Chociaż za domem się potwornie tęskni, zwłaszcza jak jest się takim sentymentalnym stworem jak ja ...

    A Ty teraz odpoczywaj, bo zasłużyłaś, i miłego wyjazdu Czupie życzę ; - ) I jedz sobie co tylko chcesz, może nie w takich ilościach jak ja (xDDDD) ale amaj ile wlezie. Bo patyki są już passe Czupa, chociaż Twe nogi do nieba to czysta poezja, you know ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. eeelllooouuu..... mam Cie! Ciotkaklotka wita i o zdrowie pyta:) jak wrócisz ze nart to czekam na odzew, buziaki, pa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana!!
    nie tylko Ty wiesz o dniu pizzy... a dzisiaj wszystkiego NajNaj z okazji dnia KOTA!!!! miłego wyjazdu!!! Yahriel

    OdpowiedzUsuń
  6. jak bylo na wakacjach? Pozdrawiam narnia

    OdpowiedzUsuń